Tak naprawdę zawsze czułem, że zostanę... Markus Ekholm Rosen

1 rok temu | 23.03.2023, 12:55
Tak naprawdę zawsze czułem, że zostanę... Markus Ekholm Rosen

Emocje po sezonie już opadły, czy jeszcze zdarza Ci się myśleć o minionych meczach, analizować własną grę, szukać tego, co można było zrobić inaczej? A może wracasz jeszcze do tamtego faulu Krystiana Dziubińskiego i zastanawiasz się, co by było gdyby wtedy nie wykluczył Cię z gry?

Na pewno jeszcze wrócę i przyjrzę się trochę tym meczom w playoffach, ale myślę, że miałem dwa całkiem dobre mecze, szczególnie biorąc pod uwagę, że nie graliśmy tak dobrze w tych meczach, w porównaniu z tym co zaprezentowaliśmy bezpośrednio przed playoffami. Oczywiście, gdy spotyka Cię coś takiego, myślisz o faulu i o tym co mogło się wydarzyć, zwłaszcza gdy widzisz jak graliśmy od trzeciego meczu. Myślę, że gry były naprawdę wyrównane i wszystko mogło się wydarzyć w tej serii. To pozostawia trochę niesmak, że grasz cały sezon dla playoffów, a potem, kiedy już tam dotrzesz, doznajesz kontuzji z powodu czegoś takiego.

Wspomnieliśmy o tamtym faulu, to teraz powiedz jak Twoje zdrowie? Kontuzja kostki jeszcze Ci doskwiera, czy masz to już za sobą?

Nadal niestety mam jeszcze pewne problemy. Jest lepiej, ale jeszcze nie w stu procentach. Właściwie nawet dziś byłem w szpitalu na kontroli lekarskiej, ponieważ proces wychodzenia z kontuzji tra wolniej niż oczekiwałem, ale lekarze uspokoili mnie, że powrót do pełnego zdrowia to kwestia najbliższej przyszłości!

Ku radości toruńskich Kibiców nie kazałeś długo czekać na dzień przedłużenia Twojego kontraktu. Czy już wyjeżdżając z Torunia wiedziałeś, że swoim kolegom z szatni mówisz tylko „do zobaczenia”, a nie „żegnajcie”?

Nie było 100% pewności co do decyzji, gdy wyjeżdżałem [śmiech], ale wewnętrznie czułem, że zostanę. Naprawdę mi się tu podobało, a gra jako jedynka była zawsze moim marzeniem i to było wszystko, na co liczyłem. Naprawdę podoba mi się liga, podoba mi się miasto. Wszyscy wokół drużyny byli naprawdę dobrzy i bardzo ciężko pracowali, a sama drużyna jest świetną grupą chłopaków. Są też oczywiście Kibice, którzy byli naprawdę wspierający i niesamowici, więc tak naprawdę zawsze czułem, że zostanę.


Ostatecznie sezon 2022/2023 w Toruniu zakończyłeś ze skutecznością obron na poziomie 91,13% w sezonie regularnym, 16 rozegranych meczach (w tym jeden shutout) i 90,67% w play off w 3 rozegranych meczach. Jak oceniasz swoje występy? Czy są jakieś mecze, a może pojedyncze interwencje, które szczególnie zostały Ci w pamięci?

Ogólnie rzecz biorąc jestem całkiem zadowolony z mojego sezonu w Toruniu, ale na pewno jest też miejsce na poprawę i rozwój. Potrzebowałem trochę czasu na dostosowanie się do tak częstej gry w porównaniu do Szwecji, ale myślę, że to mi odpowiada i wydobywa ze mnie jako bramkarza to, co najlepsze, więc myślę, że następny sezon będzie jeszcze lepszy. Myślę, że pierwszy mecz z Tychami był na pewno niesamowitym doświadczeniem, mimo że przegraliśmy. Nie wiedziałem czego się spodziewać i wszystko działo się bardzo szybko, a rozpoczęcie mojej przygody z PHL od dobrego meczu, z naprawdę dobrą drużyną i poczucie, że od razu nawiązałem kontakt z kibicami, było dla mnie bardzo ważne, więc to jest mecz, do którego naprawdę wracam pamięcią najczęściej.

Teraz, mogąc spojrzeć na miniony sezon z dystansu, czy jest coś w Polskiej Hokej Lidze, co Cię zaskoczyło?

Może niektórych zdziwię, że nie powiem, że zaskoczył mnie poziom samej ligi, ale rzeczą, która mnie zaskoczyła najbardziej jest to, z jaką pasją i zaangażowaniem do meczów podchodzą Kibice. Wszyscy śpiewają, wszyscy głośno dopingują i wszyscy… krzyczą na sędziów, to po prostu wspaniałe [śmiech]!

Jak krótko opisałbyś nasze rozgrywki, komuś kto jeszcze nie miał okazji ich śledzić?

Myślę, że opisałbym Polską Hokej Ligę trzema określeniami: dużo akcji, naprawdę dobrzy bramkarze i naprawdę dobrzy technicznie zawodnicy. Naprawdę szkoda, że mistrz tak dobrej ligi, nie będzie mógł w myśl nowych przepisów zagrać w CHL.

W trakcie sezonu często nie ma czasu o tym rozmawiać, ani się nad tym zastanawiać, ale toruńscy Kibice wiele razy okazywali Ci dowody swojej sympatii i wsparcia. Co czujesz, gdy w trakcie meczu słyszysz jak skandują Twoje imię?

Tak jak już wspomniałem. Hokejowi Kibice w Polsce są niesamowici, a Kibice naszej drużyny potrafią sprawić, że serce bije szybciej.


Są jakieś miejsca w Toruniu, które szczególnie polubiłeś i które będziesz chciał odwiedzić jako pierwsze, gdy tutaj wrócisz?

Moją ulubioną częścią Torunia jest na pewno Stare Miasto. Jest naprawdę piękne. Zdecydowanie mam jednak więcej do zwiedzania w Toruniu. Jest wiele miejsc, które muszę zobaczyć.

Śledzisz finałową rywalizację w PHL? Która drużyna Twoim zdaniem sięgnie po tytuł mistrzowski?

Owszem, co prawda nie oglądam meczów na żywo, ale zawsze oglądam skróty i sprawdzam wyniki w trakcie meczów. Myślę, że Katowice prawdopodobnie znowu wygrają mistrzostwo. Murray wygląda na nie do zatrzymania, a oni mają za sobą dwie siedmiomeczowe serie i wyglądają teraz naprawdę mocno jako drużyna!

Jak oceniasz występy Twojego brata, który jak wszyscy wiemy, opuścił Nashville Predators i przeniósł się do Edmonton, gdzie do tej pory, w 10 meczach, strzelił 3 gole i 6 razy asystował. Czy jak co roku masz w planach odwiedziny u brata i obejrzenie na żywo jakiś meczów z jego udziałem?

Myślę, że do tej pory gra bardzo dobrze. Można zobaczyć jego ofensywną stronę, której nie było widać odkąd grał w Szwecji, więc to naprawdę dobry widok. Gra z dwoma najlepszymi zawodnikami na świecie McDavidem i Draisatlem oczywiście pomaga w zdobywaniu punktów i +/-, więc myślę, że jest zadowolony! Mattias dopiero przeniósł się do Edmonton z rodziną i wszystko jest teraz trochę chaotyczne, więc myślę, że pojadę do niego w przyszłym roku, ale zobaczymy.

Jakie masz plany na najbliższe miesiące, zanim wrócisz do Torunia?

Moje plany to spędzanie czasu z przyjaciółmi i z moją dziewczyną, tak często jak to możliwe. Potem oczywiście praca i treningi. Chcę trochę zbić wagę i przygotować jak najlepszą formę na następny sezon!


Pamiętam doskonale moment po pierwszym meczu rundy play off w Oświęcimiu, kiedy w szatni powiedziałeś kilka emocjonalnych słów, by pobudzić kolegów do walki. Było wtedy w Tobie wiele sportowej złości i niezłomnej chęci walki. Nowy sezon to będzie okazja, by te emocje znowu odżyły i napędzały w każdym meczu. Czujesz, że masz coś do udowodnienia sobie i innym?

Na pewno jako drużyna mamy coś do udowodnienia, ponieważ te dwa pierwsze mecze w playoffach nie odzwierciedlały tego, jak dobrzy byliśmy lub jak dobrze graliśmy wcześniej. Stąd wzięła się moja frustracja, bo wiedziałem, że jesteśmy o wiele lepsi, ale nie pokazaliśmy tego. Myślę, że w trzecim meczu zagraliśmy znacznie lepiej i pokazaliśmy prawdziwego ducha walki, tak jak przed playoffami. Myślę, że jeśli będziemy kontynuować i budować na tym, to myślę, że możemy mieć naprawdę dobry sezon!

To zakończmy pytaniem językowym [śmiech]. Zdążyłeś przez te kilka miesięcy nauczyć się trochę języka polskiego? Jakie słowa zapamiętałeś, poza tymi, które możemy cytować po godzinie 23.00 [śmiech].

[Śmiech] Myślę, że muszę się jeszcze wiele nauczyć. Myślę, że jedynym słowem, którego używam jest „Cześć”, reszta słów to zdecydowanie te, które moglibyśmy wymieniać po 23 [śmiech].

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Toruń HSA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.

Udostępnij
 
10923752