„Najważniejsze, że znowu czułem radość z hokeja” – Andriej Deniskin zostaje w KH Energa Toruń!

5 dni temu | 09.04.2025, 11:45
„Najważniejsze, że znowu czułem radość z hokeja” – Andriej Deniskin zostaje w KH Energa Toruń!

Wystarczyło kilka dobrych meczów, by zdobył sympatię toruńskich kibiców.

Teraz nadszedł czas na kolejny rozdział!

Andriej Deniskin – doświadczony napastnik, reprezentant Ukrainy i jeden z filarów ofensywy KH Energa – przedłużył kontrakt z toruńskim klubem na sezon 2025/2026.

Jak podsumowuje minione rozgrywki i czego spodziewa się po kolejnym sezonie? Przeczytajcie nasz wywiad.


Andrieju, za Tobą pierwszy sezon w barwach KH Energa Toruń. Jak oceniasz swoje występy i cały ten okres w nowym klubie?
– Toruń to naprawdę piękne miasto – każdego dnia sprawia mi radość! A jeśli chodzi o hokej – podoba mi się kierunek, w jakim zmierza klub i cała organizacja. Widać postęp z sezonu na sezon, a to daje zawodnikowi poczucie sensu i motywację. Czuć tu rozwój i dobrą energię.

Przedłużyłeś kontrakt na kolejny sezon. Jak wyglądały rozmowy i co przeważyło o tej decyzji?
– Spotkaliśmy się z dyrektorem sportowym, porozmawialiśmy i dość szybko doszliśmy do porozumienia. Okazało się, że mamy bardzo podobne spojrzenie na to, co chcemy wspólnie osiągnąć w kolejnym sezonie. Dzięki temu negocjacje nie trwały długo – decyzja była naturalna.

Jak czujesz się w Toruniu na co dzień? Jak wspominasz pierwszy sezon od strony atmosfery w drużynie i klubu?
– Czuję się tu bardzo komfortowo. Gra z moimi partnerami z formacji sprawiała mi ogromną radość, system gry odpowiadał mojemu stylowi. Ale najważniejsze jest to, że znowu naprawdę czułem radość z hokeja! Czekam z niecierpliwością na nowy sezon.

W minionym sezonie grałeś m.in. z Rusłanem i Mikołajem – duetem bardzo dobrze znanym toruńskim kibicom. Jak oceniasz współpracę z nimi?
– Rusłan i Mikołaj to świetni zawodnicy, moim zdaniem należą do najlepszych w tej lidze. Zanim dołączyłem do Torunia, grali już razem, a gdy miałem okazję dołączyć do ich linii – to była czysta przyjemność. Są nie tylko świetni technicznie, ale też bardzo fajni ludzie – przyjaźni, ambitni, zawsze gotowi do walki o najwyższe cele. Mam ogromną nadzieję, że obaj zostaną w Toruniu, bo gra z nimi to była ogromna radość.

Wcześniej grałeś również w Podhalu Nowy Targ. Jak porównałbyś swoje doświadczenia z obu miast?
– Trudno porównać, bo w Nowym Targu rozegrałem zaledwie 5 meczów. Oba miasta mają swoją atmosferę, kibiców i historię związaną z hokejem. Życzę Podhalu, by rozwiązało wszystkie swoje problemy i wróciło silne na mapę hokeja. Ale teraz jestem w Toruniu, jestem szczęśliwy i chcę się w pełni skupić na swojej karierze tutaj.

Reprezentujesz także narodową drużynę Ukrainy. Co znaczy dla Ciebie gra z herbem swojego kraju na piersi?
– To zawsze wielki zaszczyt. Zawsze, gdy dostaję powołanie, czuję podekscytowanie i dumę. Gra w reprezentacji to coś wyjątkowego, to zupełnie inne emocje i ogromna odpowiedzialność.

Jak udaje Ci się łączyć grę w klubie i kadrze? Czy to dla Ciebie bardziej motywacja czy może wyzwanie?
– To dla mnie bardzo dobre rozwiązanie, bo IIHF tak układa kalendarz, że mecze kadry nie kolidują z rozgrywkami ligowymi. Dzięki temu jestem cały czas w rytmie meczowym – a mecze zawsze dają więcej niż same treningi. Dla mnie to zdecydowanie motywacja i szansa na rozwój.


Czy są elementy Twojej gry, nad którymi chcesz szczególnie popracować latem?
– Oczywiście, zawsze jest coś, co warto poprawić. Dzięki organizacji TKH mamy możliwość trenować już od maja, więc od razu biorę się do pracy. Nad czym konkretnie? Zostawię to dla siebie – mam nadzieję, że efekty będzie widać już od pierwszych meczów nowego sezonu!

Jakie cele stawiasz sobie indywidualnie i jako zespół na sezon 2025/2026?
– Mam swoje osobiste cele, które chciałbym osiągnąć, ale najważniejszy jest wynik drużyny. Dla nas wszystkich minimum, o którym myślimy, to awans do półfinału. To cel, który chcemy wspólnie zrealizować.

Na koniec – co chciałbyś powiedzieć kibicom KH Energa Toruń, którzy z radością przyjęli wiadomość o Twoim pozostaniu?
– Przede wszystkim dziękuję za wsparcie – i to nie tylko dla drużyny, ale też dla mnie osobiście. Czuję je na każdym kroku – ludzie mnie rozpoznają, uśmiechają się, są bardzo życzliwi. To naprawdę niesamowite uczucie. Kibice w Toruniu to prawdziwy skarb – ci ludzie zasługują na medal! Moim celem na kolejny sezon jest dać im jeszcze więcej powodów do radości

Fot. D. Alsztyniuk

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Toruń HSA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.

Udostępnij
 
9261536