Eryk Schafer, młody obrońca KH Energa Toruń, to wychowanek toruńskiego hokeja, który wciąż zdobywa doświadczenie na poziomie Polskiej Hokej Ligi. Rozmawiamy z nim o jego postępach, planach na przyszłość i toruńskiej tożsamości, którą nosi z dumą.
W poprzednim sezonie udało Ci się zaliczyć jedno, decydujące podanie. Czy planujesz w nadchodzącym sezonie bardziej angażować się w akcje ofensywne?
Moim głównym zadaniem na lodzie jest solidna gra defensywna – tak, aby przeciwnik miał jak najmniej styczności z krążkiem w naszej tercji. Chcę skutecznie blokować dostęp do naszej bramki. Ale oczywiście, jeśli sytuacja na lodzie na to pozwala, będę starał się podłączać do akcji ofensywnych. Wszystko jednak musi być z głową i rozsądkiem. Do moich zadań należy też szybkie wyjście z krążkiem – to często klucz do skutecznej kontry.
Jako młody zawodnik, jak oceniasz swoje postępy w grze defensywnej? Nad czym chcesz jeszcze popracować?
Z roku na rok moja gra staje się bardziej odpowiedzialna. Zamiast kombinować, staram się wybierać proste, skuteczne rozwiązania. Mam świadomość, że czasami w tercji obronnej pojawia się chaos, zwłaszcza przy kryciu zawodników rywala – i to jest coś, nad czym intensywnie pracuję. Każdy trening, każdy mecz i każda analiza wideo sprawia, że gra staje się bardziej jakościowa.
Jakie cele indywidualne i drużynowe stawiasz sobie na nadchodzący sezon?
Mam swoje cele indywidualne, które wolę zostawić dla siebie. Na pewno zależy mi na wywalczeniu miejsca w składzie i regularnej grze. Chcę wykorzystać każdą szansę, jaką otrzymam. Jeśli chodzi o cele drużynowe – chciałbym, żebyśmy zaszli dalej niż tylko przez pierwszą rundę play-offów. Każdy z nas będzie dokładał cegiełkę, by tak się stało.
W drużynie KH Energa Toruń nie brakuje doświadczonych defensorów. Czy ktoś szczególnie Cię inspiruje?
Staram się podpatrywać każdego z moich starszych kolegów. Każdy ma coś wartościowego, co można z jego gry wyciągnąć. Obserwuję ich ruchy, decyzje, styl – i staram się wplatać te elementy do własnej gry.
Jakie znaczenie ma dla Ciebie fakt, że grasz w swoim rodzinnym mieście?
Ogromne. Jestem wychowankiem KH, urodziłem się tutaj i Toruń to moje miasto. Czerpię radość i czuję ekscytację z tego, że mogę reprezentować toruński klub. Dla mnie to coś więcej niż tylko miejsce pracy – to odpowiedzialność i powód do dumy.
Jakie są Twoje aspiracje związane z reprezentacją Polski?
Oczywiście chciałbym otrzymywać powołania na zgrupowania seniorskiej kadry narodowej. Ale wiem, że muszę na to ciężko zapracować – regularnie grać w lidze i pokazywać się z dobrej strony. Będę robił wszystko, żeby tak się stało.
Jak wygląda Twój okres przygotowawczy do sezonu?
Przez ponad sześć tygodni trenowałem indywidualnie z moim trenerem personalnym – skupialiśmy się na sile, dynamice i szybkości. Teraz wchodzę już w etap drużynowych przygotowań, gdzie mamy treningi ogólnorozwojowe, tlenowe i oczywiście sesje na lodzie. Chcę być w pełnej gotowości, kiedy sezon ruszy.
Które elementy gry uważasz dziś za swoje największe atuty, a nad czym jeszcze pracujesz?
Myślę, że mam bardzo dobrą technikę jazdy – czuję się pewnie na łyżwach, jestem szybki i mobilny. Lubię grać agresywnie, z mocnym pressingiem, jestem nieustępliwy. Natomiast nadal chcę poprawiać krycie zawodnika w tercji obronnej i inne aspekty, by doprowadzić je do perfekcji.
Na koniec – masz jakieś przesłanie dla kibiców KH Energa Toruń przed sezonem 2025/2026?
Dziękuję za wasz doping i wsparcie z trybun – to naprawdę dla nas ważne. Widzimy się niedługo. Bądźcie naszym siódmym zawodnikiem na lodzie w tym sezonie!
fot. D. Alsztyniuk
Niniejszy wywiad, w świetle prawa
autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Toruń HSA
oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie,
przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach
papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.