Priorytetem jest rozwój klubu na wszystkich płaszczyznach… Wiktor Cajsel

1 miesiąc temu | 12.07.2024, 10:02
Priorytetem jest rozwój klubu na wszystkich płaszczyznach… Wiktor Cajsel

Jakie były Pana początki w dziedzinie prawa sportowego? Co zainspirowało Pana do wyboru tej ścieżki zawodowej?


Od 30 lat łączę pasję do sportu, w szczególności do hokeja na lodzie i footballu amerykańskiego, z pogłębianiem wiedzy prawniczej. Gdy w 1994 roku byłem na mojej pierwszej Konferencji PTPS, poczułem, że to jest to co chciałbym w przyszłości robić. W kolejnych latach, przygotowywałem pierwsza w Polsce rozprawę doktorską z zakresu prawa sportowego, którą obroniłem w 2003 roku. W kolejnych latach, zgłębiałem prawo sportowe od strony praktycznej, zarówno w swojej Kancelarii jak też w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim.

Jakie są Pana główne cele i priorytety jako nowego Prezesa Klubu Sportowego Toruń Hokejowej Spółki Akcyjnej?


W pierwszej kolejności będziemy musieli przygotować audyt, który przedstawi nam rzeczywisty stan klubu. Dopiero jego wyniki pozwolą przygotować plan naprawczy, który w perspektywie kilku najbliższych lat, umożliwi odrodzenie sportowe i organizacyjne toruńskiego hokeja.

Jakie są najważniejsze wyzwania, przed którymi stoi obecnie Klub, i jak zamierza Pan je rozwiązać?

Priorytetem jest uzdrowienie sytuacji organizacyjnej i budżetowej klubu. Od strony sportowej – zawsze należy dążyć do poprawy, więc 5. miejsce z ubiegłego sezonu, powinno być punktem wyjścia do dalszych sukcesów. Zapewne życzą sobie tego kibice, sponsorzy oraz akcjonariusze i władze klubu. W tym kierunku musimy zmierzać.

W jaki sposób Pana doświadczenie w pracy z innymi klubami i organizacjami sportowymi, takimi jak PKOL i Polski Związek MuayThai, wpłynęło na Pana przygotowanie do nowej roli?

Z władzami różnych organizacji, w tym również sportowych, mam do czynienia od prawie 30 lat. Znajomość specyfiki podmiotów funkcjonujących w polskim sporcie – mam nadzieję – pozwoli w sposób optymalny rozwiązywać pojawiające się problemy i dążyć do rozwoju organizacyjnego i sportowego. Mam nadzieję, że sztab naszego klubu, w szerokim tego słowa znaczeniu, będzie działał jak „zgrana piątka”.

Jakie znaczenie ma dla Pana działalność naukowa i publikacyjna w kontekście Pana pracy jako Prezesa Klubu, czy hokej na lodzie może doczekać się Pana naukowych artykułów?

Myślę, że priorytetem jest rozwój klubu na wszystkich płaszczyznach. Pracę naukową zostawmy na później, gdy będzie można spojrzeć z dystansem na kwestie prawno-sportowe.


Co najbardziej pasjonuje Pana w sporcie, a zwłaszcza w hokeju na lodzie?


Tempo, zgranie, taktyka, ostra gra w granicach przepisów, pomysłowość zawodników, precyzja, ale co najważniejsze – gra zespołowa.

Jakie są Pana ulubione wspomnienia związane ze sportem, zarówno jako prawnika, jak i kibica?

Sport dał mi cierpliwość w dążeniu do celu i systematyczność. Te dwie cechy doskonale sprawdzają się również w pracy prawnika. Codzienna, systematyczna praca nad sprawami i dążenie do celu, pozwalają maksymalizować szanse na osiągnięcie sukcesów w sporcie i prawie.


Jak widzi Pan przyszłość Klubu Sportowego Toruń Hokejowej Spółki Akcyjnej za pięć, dziesięć lat?


Przyszłość Klubu Sportowego Toruń Hokejowej Spółki Akcyjnej zależy od wyników audytu oraz wprowadzenia w życie planu naprawczego. Bez audytu poruszamy się w sferze domysłów i przypuszczeń. Jeśli uda się przygotować i przeprowadzić plan naprawczy, sytuacja organizacyjna i sportowa poprawi się i umożliwi stały i systematyczny rozwój sportowy klubu, ku zadowoleniu kibiców, akcjonariuszy i całego środowiska sportowego w naszym mieście.


Jakie są Pana marzenia i ambicje dotyczące Klubu oraz Pana roli w jego rozwoju?

Moim marzeniem i jednocześnie ambicją związaną z Klubem Sportowym Toruń Hokejowej Spółki Akcyjnej jest w pierwszej kolejności uzdrowienie jej sytuacji organizacyjnej i sportowej oraz stałe i systematyczne wspinanie się w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej polskich hokeja.

Jakie rady ma Pan dla młodych prawników zainteresowanych specjalizacją w prawie sportowym?

Trzeba bardzo dużo czasu poświęcać na naukę i rozwijanie pasji do sportu. Gdy nie mamy zamiłowania do sportu, samo techniczne poznanie meandrów prawa, nie pozwoli nam czerpać pełnej satysfakcji z prawa sportowego, co klienci poznają szybciej niż szybko.

Co chciałby Pan przekazać Kibicom toruńskiego hokeja, którzy właśnie czytają ten wywiad?

W pierwszej kolejności chciałbym się przywitać i prosić o cierpliwość i wyrozumiałość. Zawsze potrzeba trochę czasu, by można było zobaczyć efekty zmian. Nie jestem typem rewolucjonisty, lecz bardziej stawiam na ewolucję i stały systematyczny rozwój. Jedno mogę obiecać – zrobię wszystko by wykorzystać potencjał sportowy naszych zawodników i sztabu szkoleniowego, tak by z toruńskiego hokeja mogli czerpać satysfakcję kibice, akcjonariusze oraz sponsorzy.

Udostępnij
 
6313576