Kto zabrał go na pierwszy trening? Kto zadecydował o jego obecnej pozycji? I jak wypadł jego debiut w obecnej drużynie? Tego wszystkiego - i znacznie więcej - dowiecie się z pierwszego wywiadu z cyklu Młodzi Zdolni Planet of hockey, którego bohaterem jest zawodnik KH Energi Toruń i So
Imię i nazwisko: Oskar Bajwenko
Data urodzenia: 01.06.2001 (19l.)
Wychowanek: MKS Sokoły Toruń
Obecny klub: KH Energa Toruń
Wzrost: 176
Waga: 72
Uchwyt kija: lewy
Jak zaczęła się twoja przygoda z hokejem?
Moja przygoda z hokejem zaczęła się, kiedy zacząłem oglądać amatorskie treningi taty i też chciałem spróbować .
Zawsze chciałeś być hokeistą i grać na swojej pozycji?
Odkąd
zacząłem dobrze się w tym czuć, uświadomiłem sobie, ze to jest to, czym
chciałbym się w życiu zająć. Jeśli chodzi o pozycję, to zawsze chciałem
być napastnikiem, ale trener dostrzegł we mnie obrońcę i tak zostało.
Kto zabrał cię na pierwszy trening?
Tak jak mówiłem, tata był ze mną od samych początków .
Kto jest twoim idolem? Na kim się wzorujesz?
Kiedyś
jako napastnik był to Patrick Kane, a od momentu, gdy zostałem obrońcą,
staram się patrzeć na wielu wybitnych grających na tej pozycji, zebrać z
nich to co najlepsze i wykorzystać w swojej grze!
Pamiętasz swój pierwszy mecz hokeja?
Pamiętam, odbył się w Gdańsku. Miałem jakieś 7 lat, przywiozłem wtedy swój pierwszy medal.
Który trener najbardziej przyczynił się do twojego rozwoju?
Największą
rolę odegrał tu trener Wojciech Milan, to on zdecydował o mojej pozycji
obrońcy i myślę, ze to była jak najbardziej dobra decyzja.
Czym, poza hokejem, się interesujesz?
Poza
hokejem interesuję się samochodami, tuningiem, zagłębiam się w tym. Na
przestrzeni lat chciałbym modyfikować swój, jak i inne samochody, oby
coś z tego wyszło!
Wychowałeś się w mieście, w którym hokej jest bardzo ważny. Decyzja o grze w hokeja była zatem łatwy wyborem?
Myślę,
ze w Toruniu mamy jeszcze kilka dyscyplin sportowych na wysokim
poziomie, ja akurat odnalazłem się w tym i dla mnie była to łatwa
decyzja.
Ktoś w Twojej rodzinie był bądź jest też związany ze sportem?
Tak, rodzina od strony taty była amatorsko związana ze sportem. Był to właśnie hokej oraz pływanie.
Jaka chwila w Twojej dotychczasowej karierze utkwiła Ci najbardziej w pamięci?
Był
to debiut z moją obecną drużyną, kiedy to zaliczyłem hat-tricka
Gordiego Howe'a (gol, asysta i bójka - przyp. red.). Fajna sprawa!
Debiut w 1. składzie seniorów był dla ciebie czymś wyjątkowym?
Tak, wyjątkowy występ. Na pewno długo o nim nie zapomnę, gdyż emocje były ogromne i napędzały mnie do walki.
Czym dla ciebie jest hokej?
Przede wszystkim moją życiową pasją; dyscypliną, w której mogę pokazać lata ciężkiej pracy i charakter.
Myślisz o tym, co będziesz robił po zakończeniu kariery?
Karierę
dopiero zaczynam, ale kiedy będzie się ona kończyć, a nawet wcześniej,
będę myślał o otwarciu własnej działalności, aby zapewnić sobie i swojej
rodzinie pewną przyszłość.
Jakie jest twoje największe sportowe marzenie?
Zdobyć Mistrzostwo Polski, Puchar Polski i dostać się do kadry, aby wywalczyć awans do elity.
Gdybyś nie był hokeistą, byłbyś...?
Nie myślę o tym; walczę o swoje marzenia w hokeju.
Trzy słowa określające według Ciebie hokej
Pasja, walka, dyscyplina.
Myślisz o wyjeździe za granicę, aby tam kontynuować swoją karierę? Chciałbyś kiedyś spróbować swoich sił za granicą?
Na chwilę obecną jestem związany z Toruniem, w późniejszych latach będziemy patrzeć gdzie mnie los poniesie.
Grasz w drużynie, w której stawia się głównie na obcokrajowców. Przez to ciężej ci "wejść" do pierwszego składu?
Tak, zdecydowanie. Trzeba bardzo dużo pokazać, aby się dostać do pierwszego składu.
Łączysz grę w PHL i MHL. Różnica między tymi ligami wydaje się być przepaścią...
Tak,
przepaść jest ogromna. Wynika to przede wszystkim z wieku i
doświadczenia zawodników. Mecze MHL są cięższe do sędziowania, drużyny
nie mają takiej dyscypliny i zawodnicy są zdolni do nieprzewidzianych
ruchów, które mogą spowodować poważne kontuzje i inne nieprzyjemności.
KH Energa Toruń miała świetny początek sezonu. Rozbudziło to wasze aspiracje medalowe?
Początek był wyśmienity, apetyt rośnie w miarę jedzenia i chcemy więcej!
Jako wychowanek toruńskiego hokeja odczuwasz presję związaną z grą dla "swojego" klubu?
Uważam,
że lepiej grac w swoim mieście i tym się motywować. Mam nadzieję, że
dostanę szansę, aby zaprezentować swoje umiejętności.
Materiał Planet of hockey: