Kiedy byłem dzieckiem byłem bardzo aktywny i niegrzeczny... Rozmowa z Nikolaiem Sytym, nowym napastnikiem KH Energa Toruń

2 lata temu | 07.07.2021, 16:31
Kiedy byłem dzieckiem byłem bardzo aktywny i niegrzeczny... Rozmowa z Nikolaiem Sytym, nowym napastnikiem KH Energa Toruń

Kiedy byłem dzieckiem byłem bardzo aktywny i niegrzeczny. Więc moi rodzice zastanawiali się, jak we właściwy sposób spożytkować moją energię. Mój wujek zasugerował, żeby wysłali mnie do szkoły hokejowej. W wieku 6 lat po raz pierwszy założyłem łyżwy.

Przed Tobą wyjazd poza Białoruś i Rosję. Jakie uczucia Ci towarzyszą w związku z podpisaniem kontraktu z toruńską drużyną?

Czuję w kościach nowe wyzwanie, które nadchodzi! Chcę pomóc zespołowi osiągnąć najwyższe wyniki i pokazać to, co mam najlepszego na lodzie!

Zanim nadejdzie moment, byś, tak jak mówisz, mógł pokazać swoje umiejętności na lodzie, powiedz jak wspominasz grę w MHL, w barwach Tolpar Ufa? Jak porównałbyś poziom tamtych rozgrywek, do tego z czym zetknąłeś się potem w Białorusi, grając w Dinamo Molodechno?

Tolpar to młody zespół. Oznacza to więc dużo indywidualnej gry i szybkiego hokeja. W Dynamo-Molodechno skład jest nieco starszy. Hokej jest więc również szybki, ale bardziej chodzi o taktykę i grę kombinacyjną.


A co wiesz na temat Polski i Polskiej Hokej Ligi?

Wiem, że hokej w Polsce rozwija się i liga rośnie w siłę, więc chcę wiedzieć więcej o polskiej lidze i zanim poznam ją na własnej skórze będę na pewno oglądał dostępne materiały w sieci. To bardzo ekscytujące wiedzieć, że już wkrótce będę również pojawiał się w skrótach i materiałach wideo sygnowanych marką PHL!

W toruńskiej drużynie jednym z zawodników będzie Alexander Shkrabov. Znacie się? Opowiedz coś o tej znajomości.

W zeszłym roku grałem ze Shkrabovem w Dynamo-Molodechno. Całkiem dobrze się z nim rozumiałem na lodzie, więc bardzo się cieszę, że będzie moim kolegą w toruńskiej drużynie.

Cofnijmy się teraz nieco w czasie i spójrzmy przekrojowo na Twój hokejowy rozwój. W rozwoju zawodniczym ważni są trenerzy. Którego z trenerów, z którymi miałeś okazję pracować najbardziej zapamiętałeś i dlaczego?

Największy wpływ na mój rozwój jako hokeisty wywarli: mój pierwszy trener Siergiej Biełow i trener z Salavat Yulaev Wiaczesław Haev. Pierwszy z nich dał mi bogatą bazę hokejowej techniki, a drugi pomógł mi stać się silniejszym jako sportowiec. Do końca życia będę im wdzięczny.


A czy miałeś już okazję rozmawiać z trenerem toruńskiej drużyny, Jussim Tupamakim? O co wypytywał Cię nasz szkoleniowiec zanim podjął decyzję, że chce Cię mieć w swojej drużynie?

Tak, rozmawiałem z trenerem Tupamakim. Szczegóły rozmowy zostawię dla siebie [śmiech].

Na chwilę zostawmy hokej. Na Twoim Facebooku widziałem, że lubisz muzykę Boba Marleya? Co podoba Ci się w jego muzyce i czego jeszcze lubisz słuchać?

Kiedyś słuchałem Boba Marleya, ale ostatnio wolę słuchać piosenkarzy takich jak Drake i Kendrick Lamar.

To wróćmy do hokeja. Jak opisałbyś swój styl gry – jakie są Twoje najmocniejsze strony Twoim zdaniem?

Nie będę mówił o moich mocnych stronach. Postaram się pokazać je w meczach w toruńskich barwach!

Czy wiesz, że Twoje nazwisko, w języku polskim oznacza osobę najedzoną? Czy mimo takiego nazwiska jesteś wciąż głodny goli i masz zamiar jak najwięcej zdobyć ich w toruńskich barwach?

Nie wiedziałem o tym, ale cieszę się, że już o tym wiem [śmiech]. Jestem napastnikiem i bardzo lubię strzelać bramki, sprawiając, że gra jest wciągająca i interesująca dla Kibiców.

Zazwyczaj to pytanie pada na początku, ale tym razem zadamy je nieszablonowo [śmiech]. Jak doszło do tego , że zostałeś hokeistą?

Kiedy byłem dzieckiem byłem bardzo aktywny i niegrzeczny. Więc moi rodzice zastanawiali się, jak we właściwy sposób spożytkować moją energię. Mój wujek zasugerował, żeby wysłali mnie do szkoły hokejowej. W wieku 6 lat po raz pierwszy założyłem łyżwy.

O czym marzysz mając 21 lat?

Przede wszystkim skupiam się na swojej grze. Wyznaczam sobie cele i staram się do nich dążyć. Na ten sezon mam pewne zadania i plany. Przede wszystkim grać jak najwięcej, zdobywać doświadczenie w grze, zdobywać jak najwięcej punktów, a najważniejszą rzeczą jest pomóc drużynie i zrobić co tylko możliwe, by móc razem wznieść w górę puchar mistrzowski!


Czy w drużynach, w których do tej pory grałeś miałeś jakieś przezwisko?

Nie miałam żadnych konkretnych przezwisk. Wszyscy moi partnerzy i trenerzy zwracali się do mnie po imieniu lub nazwisku, ale kto wie, może właśnie w toruńskiej szatni dostanę jakąś ksywkę.

Jak obecnie wyglądają Twoje treningi? Gdzie trenujesz? Na czym się skupiasz?

W tej chwili trenuję według indywidualnego programu. Został napisany przez trenera przygotowania fizycznego Adriana Valvo. Jest wielkim profesjonalistą. Realizuję jego program w terenie i na siłowni. Wypożyczam także lód z chłopakami. Więc realizuję pełnoprawny trening, tak jak w sezonie. Sam pracowałem na lodzie nad indywidualnymi umiejętnościami, jazdą na łyżwach i taktyką.

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Energa SA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.

Udostępnij