Jestem gotów pokazać moje doświadczenie… Wywiad z Daniilem Kurashovem

2 lata temu | 13.01.2022, 08:00
Jestem gotów pokazać moje doświadczenie… Wywiad z Daniilem Kurashovem

Jestem gotów pokazać maksimum moich umiejętności, grając zespołowo dla toruńskiej ekipy. Już nie mogę się doczekać! - mówi Daniil Kurashov, nowy obrońca KH Energa Toruń

Zacznijmy od bieżącego sezonu, gdy grałeś w HK Dinaburg na Łotwie. Jak oceniasz ten czas i czy chcesz udowodnić sobie i innym, że stać cię na dużo więcej?

Niestety przegapiłem start sezonu, kiedy przygotowywano papierkową robotę. Ale grając na Łotwie szybko nadrobiłem to opóźnienie i wróciłem do pełnej dyspozycji meczowej. To dało mi pewność siebie i nowe ambicje, by osiągnąć więcej. Jestem gotów pokazać maksimum moich umiejętności, grając zespołowo dla toruńskiej ekipy. Już nie mogę się doczekać!

Jak zareagowałeś na propozycję z Torunia?

Zareagowałem z entuzjazmem i ciekawością. To nowe doświadczenie i myślę, że nowe doświadczenia zawsze rozwijają. Wielu zawodników decyduje się na grę w Polsce, a dołączenie do drużyny w decydującym momencie przed rundą playoff, jest dodatkowo motywujące i ekscytujące zarazem. A ja lubię adrenalinę na lodzie [śmiech].

A co wiesz o Polskiej Hokej Lidze i toruńskiej drużynie?

Obecny format ligi w Polsce sprawia, że może ona się podobać i jest atrakcyjnym produktem. Słyszałem, że toruński zespół ma swój rozpoznawalny styl gry, a toruńscy zawodnicy, to prawdziwi wojownicy i zawsze walczą o najlepsze wyniki. Jest to więc doskonałe miejsce dla mnie, bo też jestem wojownikiem [śmiech].

Jakie więc są Twoje najmocniejsze strony jako zawodnika? Co wniesiesz do toruńskiej drużyny?

Opanowanie, zdolność koncentracji, chęć ciągłego rozwoju, kreatywność, mocne strzały. Jestem gotów pokazać poprzez grę moje doświadczenie, chęć gry zespołowej i osiągania jak najlepszych rezultatów. Mój numer, z którym lubię grać, a więc #28 nie został jeszcze wybrany przez żadnego toruńskiego zawodnika w tym sezonie, zupełnie jakby czekał na mnie [śmiech].

Od 2018 do 2021 roku grałeś w VHL. Co najbardziej zapamiętałeś z tego okresu?

To był bardzo pracowity okres w moim życiu. Mam bardzo ciekawe wspomnienia z czasu występów w VHL. Mieszkając w różnych miastach, trenując w różnych warunkach stawałem się silniejszy, zdobyłem świetne doświadczenie hokejowe. Ale nie żyję wspomnieniami, tylko teraźniejszością, a tą jest dla mnie teraz toruńska drużyna.


Ja jednak spróbuję skłonić Cię do wspomnień [śmiech]. Jakie to było uczucie, gdy zostałeś wybrany w drafcie KHL przez Admiral Vladivostok w 2015 roku?

Tak, w drafcie KHL zostałem faktycznie wybrany przez zespół Admirała, mieli też swoje Sachalińskie Rekiny jako zespół w MHL, więc moje hokejowe marzenie się spełniło.

Rozegrałeś w KHL 90 meczów jako młody zawodnik. Co Twoim zdaniem wyróżnia tą ligę i czego się tam nauczyłeś?

Nauczyłem się przede wszystkim być częścią zespołu, nauczyłem się odpowiedzialności, dorastałem jako zawodnik. To wyjątkowe doświadczenie, które za sprawą całej otoczki związanej z KHL jest dosyć ekskluzywne. Granie w KHL sprawia, że później presja, z którą spotykasz się w innych ligach, nie jest ci straszna.


A jakim uczuciem była gra w reprezentacji Rosji U20?

To było również moim marzeniem i jestem szczęśliwy, że udało mi się je zrealizować. Każde zrealizowane marzenie cię kształtuje. Nie możesz zrobić następnego kroku, jeśli nie skończyłeś stawiać poprzedniego.


Gdybyś miał wskazać najlepszego zawodnika i najlepszego trenera z którymi miałeś okazję grać to kogo byś wskazał?

Frederic Stillman, który jest obecnie trenerem Metallurga Magnitogorsk i napastnik Viktor Aleksandrov. Z nimi pracowało mi się najlepiej, gdy grałem w Admirale Vladivostok.

Wracamy w naszej rozmowie do Polski. Jak sądzisz dlaczego tak wielu zawodników z Rosji wybiera grę w PHL?

Na pewno każdy ma swoje własne powody, ale wydaje mi się, że nie zawsze doceniacie poziom własnych rozgrywek, który w obecnym ich formacie naprawdę zachęca do tego, by spróbować tu swoich sił i wcale nie jest to liga „drugiego wyboru”.

Masz jakieś przezwisko, którym nazywali Cię koledzy z drużyn, gdzie grałeś?

Tak, oczywiście – Kurash [śmiech].

Opuśćmy na chwilę taflę lodowiska w naszej rozmowie. Czym interesuje się Daniil Kurashov poza hokejem? Może jakaś ulubiona książka i ulubiony film?

Poza hokejem interesuję się boksem. Gdybym miał wskazać ulubioną książkę to byłby to poradnik motywacyjny Robina Sharmy pt. „Mnich, który sprzedał swoje ferrari”. To taka biznesowa bajka zaczerpnięta z osobistych doświadczeń Sharmy po tym, jak w wieku 25 lat porzucił karierę prawnika procesowego. Z kolei moim ulubionym filmem jest „Po prostu walcz!” z 2008 roku. To kino sztuk walki i do tego ciekawa historia.


Co chciałbyś przekazać toruńskim kibicom?

Krótko, w żołnierskich słowach [śmiech]. Chodźcie wesprzeć nasz zespół. Potrzebujemy Waszego wsparcia, by wygrywać!

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Energa SA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.

Udostępnij