Jak to jest wrócić do szatni, do kolegów i przede wszystkim do wspólnych treningów?
Na pewno fajne uczucie już wszystkich zobaczyć po wolnym i na pewno można się motywować nawzajem do lepszych wyników na treningach i napędzać siebie nawzajem do bycia lepszym.
Jak do tej pory wyglądały Twoje przygotowania do nowego sezonu?
Do momentu rozpoczęcia treningów drużynowych już od 5-6 tygodni trenowałem indywidualnie z moim przyjacielem Johnym Galke, który jest trenerem od przygotowania motorycznego w Niemczech. Wysyłał mi plan co tydzień na aplikację i go realizowałem.
Porównując oba minione sezony, które rozegrałeś w Toruniu, to widać niewątpliwie progres. W pierwszym z nich rozegrałeś 19 meczów i skompletowałeś dorobek w postaci 4 punktów (1 gol i 3 asysty), a w minionym sezonie w protokole meczowym pojawiłeś się 37 razy i Twój dorobek wyniósł 7 punktów (3 gole i 4 asysty). Jak Ty oceniasz swoje wyniki?
Co do poprzednich sezonów to tak, czuję, że zrobiłem progres, mimo że poprzedni sezon zacząłem od trzymiesięcznej kontuzji kolana, która mnie wybiła z rytmu treningowego i meczowego. Bo uważam, że gdyby nie ta kontuzja poprzedni sezon byłby na pewno lepszy w moim wykonaniu. Więc czuję, że mam jeszcze duże rezerwy i mam nadzieję, że w tym sezonie obejdzie się bez kontuzji i cały sezon będę mógł prezentować swoją dobra formę. A tak na marginesie, to miałem 9 punktów, ale 2 asyst mi nie wpisali [śmiech].
Twój brat Jeremi również trenuje hokej. Jak oceniasz jego obecne umiejętności? Zareklamuj go trochę…
Tak Jeremi trenuje hokej i zaczął jeszcze szybciej niż ja jeździć na łyżwach. Prawdopodobnie najpierw nauczył się jeździć a później chodzić [śmiech]. Uważam, że Jeremi jest naprawdę dobrym mądrym i pracowitym zawodnikiem, który umie się odnaleźć we właściwym miejscu pod bramka przeciwnika. Na pewno o czymś świadczy to, że był regularnie powoływany do kadry U16 i mam nadzieję, że niedługo dostanie szansę w kadrze U18. Posiada również dobre warunki fizyczne i kąśliwy, sprytny strzał i jeśli te wszystkie aspekty połączy z ciężkim treningiem, to być może za niedługo usiądzie również w szatni seniorów i będzie cieszyć kibiców swoją grą w hokeja.
Na rynku transferowym doszło już do kilku zaskakujących przenosin z klubu do klubu. Która z tych zmian zmieniła Cię najbardziej?
Szczerze, to jakoś bardzo nie śledziłem tych wszystkich transferów w tym sezonie, bo połowa drużyn przechodzi mniejszą bądź większą rewolucję, a myślę, że jeszcze największe zaskoczenia przed nami. Ale z obecnych transferów, które widziałem to być może transfer Jonny Monto do Tychów lub Ilii Korenchuka do Sosnowca.
Pomijając polskich zawodników, to grę którego zawodnika na Mistrzostwach Świata w Ostrawie oglądałeś z największym zainteresowaniem?
Na te Mistrzostwa Świata przyjechało naprawdę mnóstwo gwiazd NHL i może nie mam jednego zawodnika, na którego patrzyłem z największym zainteresowaniem, ale duże wrażenie na mnie zrobiło paru zawodników ze Szwecji, których miałem przyjemność zobaczyć na meczu z Polską: Hedman, Dahlina, Karlsson. To był inny poziom gry w hokeja I wyszkolenia. Do tego grona mogę dodać paru zawodników z USA.
Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Toruń HSA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.