Wniosę ekscytację, ciężką pracę i umiejętności... Matt Sozanski

6 miesięcy temu | 16.10.2023, 12:22
Wniosę ekscytację, ciężką pracę i umiejętności... Matt Sozanski

Zacznijmy od tego, że masz podobno polskie pochodzenie i rozważasz ubieganie się o polski paszport. Opowiedz coś więcej o tym, co łączy Cię z Polską?

Złożyłem już wniosek o polski paszport i mam nadzieję, że wkrótce go otrzymam. Mój dziadek był pierwszym z mojej rodziny, który wyemigrował do Kanady, a mój wujek ożenił się tutaj w Polsce i mieszkał tutaj przez wiele lat. Cieszę się, że wracam do miejsca, z którego pochodzi moja rodzina!

Wiem, że jeszcze nie mówisz w języku polskim, być może to zmieni się w trakcie gry w Toruniu! A czy byłeś już wcześniej w Polsce, odwiedzasz tutaj rodzinę lub przyjaciół?

Byłem w Polsce tylko raz na weselu wiele lat temu, ale jestem podekscytowany powrotem. Jako dziecko miałem kontakt z językiem polskim dzięki mojej rodzinie, więc mam nadzieję, że szybko się go nauczę.

Czy od dawna obserwowałeś polską ligę? Często obcokrajowcy przyjeżdżając do Polski myślą, że łatwo będą w stanie stać się liderami swoich klubów i statystyk ligowych, ale rozgrywki szybko to weryfikują i przychodzi refleksja, że Tauron Hokej Liga wcale nie należy do lig łatwych i że poprzeczka postawiona tu przed zawodnikami jest dosyć wysoka. Czy jesteś świadomy wyzwania jakie stoi przed Tobą? Jaka jest Twoja wiedza o polskim hokeju?

Oglądałem wiele meczów polskiej ligi, ale mam też przyjaciół i kolegów z dawnych drużyn, którzy tu grali. Mam nadzieję, że ich mądre opinie na temat polskiej ligi pomogą mi przygotować się na to wyzwanie. Moja wiedza o polskim hokeju jest dość niewielka, ale jestem podekscytowany, że mogę dowiedzieć się więcej sam i mam nadzieję, że osiągnę sukces na tym poziomie.



Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale będziesz drugim Kanadyjczykiem, który zagra w toruńskich barwach jak dotąd. W jakich trzech słowach opisałbyś to, co wniesiesz do toruńskiej drużyny?

Nie wiedziałem, że będę dopiero drugim Kanadyjczykiem reprezentującym Toruń. Słowa, które opisują to, co wnoszę, to: ekscytacja, ciężka praca i umiejętności.

Cofnijmy się teraz do poprzednich dwóch sezonów, które były dla Ciebie jednocześnie pierwszymi sezonami rozegranymi w Europie. Jak doszło do tego, że znalazłeś się we Francji, na drugim poziomie rozgrywkowym, a konkretnie w Strasburgu, gdzie rozegrałeś łącznie 61 meczów, zdobywając 64 punkty.

Odwiedziłem Strasbourg z moją drużyną uniwersytecką dwa lata przed tym, jak zacząłem dla nich grać. Mój trener z ligi USPORTS miał dobre relacje z trenerem Strasburga, więc to im muszę za to podziękować.



Jak grało Ci się w Europie? Czy zdążyłeś przywyknąć do tego co różni hokej w Europie właśnie od hokeja w Kanadzie lub USA i co Ty uważasz za największą różnicę?

Uwielbiam grać w Europie, uważam, że większy lód daje więcej czasu i miejsca na rozwinięcie szybkości i więcej okazji do zdobycia bramki, co moim zdaniem pasuje do mojego stylu gry.

Pytałem o różnicę pomiędzy hokejem kanadyjskim i europejskim i jedną z tych różnic jak wiesz, jest podejście do bójek na meczach. Czy Ty jesteś typem zawodnika, któremu zdarza się zapunktować u Kibiców właśnie w ten sposób, używając pięści?

Nie jestem rozrabiaką na lodzie, ale zdecydowanie nie stronię od fizyczności. Moim zdaniem to bardzo ważna część gry.

Cofnijmy się do czasów zanim przyjechałeś do Europy. W 2011 roku byłeś draftowany przez Spokane Chiefs i tak trafiłeś do Western Hockey League, a więc jednej z trzech głównych młodzieżowych szczebli hokejowych należący do rozgrywek Canadian Hockey League, gdzie drużyny walczą o trofeum Ed Chynoweth Cup i możliwość rywalizacji o Memorial Cup za triumf w całych rozgrywkach CHL. Drużyna Spokane Chiefs, gdzie trafiłeś, gra w konferencji zachodniej, gdzie rywalizują drużyny z kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska i drużyny z USA ze stanów Oregon i Waszyngton. Opowiedz naszym Kibicom coś więcej o tej lidze, o jej poziomie i o tym jaką cieszy się popularnością i ilu kibiców ściąga na trybuny? Z tego co czytałem akurat Spokane Veterans Memorial Arena może pomieścić 12638 osób. Jak liczna była publiczność na meczach WHL?

To świetna liga do gry, zawodnicy z zachodniej Kanady są do niej wybierani w wieku 14 lat i dla wielu z nas w tym wieku głównym celem jest dostanie się do drużyny WHL. Arena w Spokane była niesamowita, mogła pomieścić około 10 000 fanów. W noce, kiedy graliśmy z naszymi rywalami z amerykańskiej dywizji, zawsze była pełna!



W WHL rozegrałeś 221 meczów i uzbierałeś 68 punktów. Ostatni sezon w tej lidze rozegrałeś już w Kanadzie, w Moose Jaw Warriors, w konferencji wschodniej. Czy są jacyś zawodnicy, których miałeś okazję spotkać lub grać przeciwko nim, a których zapamiętałeś, bo trafili do NHL albo grają w reprezentacji Kanady lub USA?

Grałem z wieloma zawodnikami, którzy teraz grają w NHL, wielu z nich wciąż jest moimi bliskimi przyjaciółmi.

Po okresie gry w Spokane w WHL trafiłeś do drużyny uniwersyteckiej w Carleton Ravens i łącznie rozegrałeś tam 70 meczów, zdobywając 27 punktów. To były rozgrywki U Sports, a więc najwyższy poziom rozgrywek hokeja na lodzie mężczyzn na poziomie uniwersyteckim pod auspicjami U Sports, kanadyjskiego organu zarządzającego sportami uniwersyteckimi. Jeśli się nie mylę, były hokeista NHL Shaun Van Allen prowadził Carleton jako główny trener od jesieni 2017 roku, kiedy Ty się tam znalazłeś. Pod wodzą Van Allena Ravens byli drużyną, która konsekwentnie osiągała wyniki na poziomie 500 punktów, stając się odwiecznym zagrożeniem w Konferencji Wschodniej OUA, ale pomimo mnóstwa sukcesów w sezonie regularnym, często szybko odpadali z playoffów za sprawą drużyny UQTR Patriotes, których jednak pokonaliście w play-offach 2019, zdobywając brązowy medal. Jak wspominasz rywalizację z Patriots?


Rywalizacja z UQTR była wielką bitwą, mieliśmy również bardzo zacięte rywalizacje z McGill, Concordią, ale największym rywalem była UOttawa, ponieważ obie nasze drużyny dzieliły to samo miasto. Te mecze były naprawdę zabawne, ponieważ trybuny zawsze były pełne. Sean Van Allen był dla nas świetnym trenerem.

Jakie masz oczekiwania po grze w toruńskiej drużynie i czy chciałbyś, by Polska na dłużej została Twoim domem, a może w przyszłości drugą ojczyzną?

Chciałbym, aby Polska stała się dla mnie drugim domem, ponieważ moja rodzina stąd pochodzi, jestem podekscytowany, aby dowiedzieć się więcej o moim dziedzictwie i kontynuować je tutaj, w Polsce.

Jest jakieś przezwisko, którym zwracali się do Ciebie koledzy z drużyn gdzie grałeś?

Wszyscy bliscy nazywają mnie Suz lub Suzy.



Zakończmy bardziej filozoficznie. Jaka jest Twoja życiowa maksyma?

Chcę po prostu poznać dobrych przyjaciół, stworzyć dobrą rodzinę, grać w hokeja i dobrze się przy tym bawić.

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Toruń HSA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.

Udostępnij