Jeśli gram dobrze, mogę sprawić, że Kibice są szczęśliwi!

1 rok temu | 02.12.2022, 12:53
Jeśli gram dobrze, mogę sprawić, że Kibice są szczęśliwi!

Gdy odpowiadasz na te pytania, jesteś w trakcie długiej podróży pociągiem z Budapesztu do Torunia, zacznijmy więc od tego jak mija Ci podróż, bo nie da się ukryć, że długie podróże są nieodzownie wpisane w bycie zawodnikiem toruńskiej drużyny.

Tak to jest całkowicie szalona podróż! Mój pociąg był opóźniony 35 minuty i nie jest ryzyko, że spóźnię się na kolejny i będę musiał czekać dwie i pół godziny na przesiadkę, żeby dostać się do Katowic i pojechać dalej, by dostać się do Torunia. Teraz im tylko nadzieję, że nie będzie więcej opóźnień [śmiech]. [Na szczęście kolejne opóźnienia się nie pojawiły i Istvan nie musiał spędzić blisko trzech godzin w Skierniewicach].

Jeśli się nie mylę, to miałeś okazję grać już w jednej drużynie z Patrikiem Szécsi. Dobrze się znacie? Jak wspominasz Waszą wspólną grę?

Tak, myślę, że graliśmy razem 4-5 sezonów, więc znam go dobrze. Myślę, że mogę powiedzieć, że jest moim przyjacielem, nie wiem co on o tym myśli [śmiech] ale tak, zawsze fajnie jest grać z przyjacielem.

Miałeś okazję grać w reprezentacji Węgier U16, U18 i U20. Niedługo, bo już 16 i 17 grudnia reprezentacja Polski U18 zagra dwa mecze z Węgrami w Katowicach. Czy Ty miałeś okazję mierzyć się z reprezentacją Polski lub polskimi drużynami?

Tak pamiętam jakiś mecz, ale nie mogę powiedzieć dokładnie kiedy. Może to było prawie 8-9 lat temu. Stary już jestem [śmiech]!

Większą część swojej kariery grałeś na Węgrzech, ale miałeś również okazję zagrać na Słowacji, gdzie rozpocząłeś obecny sezon. Co skłoniło Cię do wyjazdu z Węgier i jak porównałbyś poziom Erste Liga i pierwszej ligi słowackiej?

Chciałem spróbować czegoś nowego. Powinienem powiedzieć, że chciałem wyjść z mojej strefy komfortu [śmiech]. Obie ligi, o których mówisz to dwa różne style. Większość rzeczy jest taka sama, ale różnica jest taka, że na Słowacji mają tak wielu młodych zawodników, którzy są w stanie grać w drużynie seniorów, a nie tylko siedzieć na ławce. Ale jestem pewien, że jeśli chodzi o poziom, to jeśli nawet w Słowacji był nieco wyższy, to decydowały o tej różnicy tylko detale.


To co prawda już przeszłość, ale w sezonie 2014/2015, jako zawodnik Miskolci Jegesmedvék U18 zgromadziłeś 104 karne minuty w sezonie i było to najwięcej karnych minut w całej lidze. Później w sezonie 2016/2017, gdy grałeś w KMH Budapest U20 uzbierałeś 113 karnych minut. W kolejnych sezonach miałeś ich już dużo mniej. Czy Twój styl gry się zmienił, a jeśli tak to jak?

Wiek nastoletni ma swoje prawa i hormony wtedy buzują [śmiech]. Potem sezon w Miszkolcu był świetny. Może dlatego trochę karnych minut się uzbierało, bo 1-2 razy zaliczyłem bójkę [śmiech].

W swoim ostatnim sezonie na Węgrzech, udało Ci się w 39 meczach zdobyć 24 punkty. Czy indywidualne statystyki są dla Ciebie bardzo ważne?

Tak, oczywiście, to ważne dla każdego napastnika, jeśli gram dobrze, mogę sprawić, że Kibice są szczęśliwi, co jest oczywiście świetne dla mnie, ale jestem pewien, że drużyna jest na pierwszym miejscu. Indywidualne punkty zależą od twoich kolegów z linii i nie możesz byś egoistą.

Nie masz na swoim koncie jeszcze tytułu mistrzowskiego ani medalu. Czy odczuwasz głód sukcesu?

Właściwie to wygrałem Puchar Węgier przeciwko Fehervar av19 [śmiech], ale tak, nie zdobyłem jeszcze mistrzostwa.

Czy masz w sobie energię, którą potrafisz dzielić się z kolegami z drużyny? Pytam, bo na pewno wszyscy w szatni będą liczyć nie tylko na Twoje gole, ale też świeżą głowę i zarażanie wszystkich pozytywną energią?

Myślę, że jestem zabawnym facetem, więc nie będę wahał się wnieść trochę śmiechu do szatni, a może się mylę i wcale nie jestem zabawny [śmiech].


Trwa piłkarski Mundial, więc zapytam czy jesteś kibicem piłkarskim i komu kibicujesz na tych mistrzostwach?

Kibicuję Polsce! Polska grupa była szalona, ale ten mundial jest szalony z taką ilością dogrywek i jakimiś niespodziewanymi zwycięstwami. Węgry nie są na mundialu, więc nie jest to istotny turniej dla Węgrów [śmiech].

Jak duże grono Twoich znajomych i rodziny będzie oglądało transmisje z meczów toruńskiej drużyny w Polskiej Hokej Lidze w związku z Twoim dołączeniem do toruńskiej ekipy?

Mam nadzieję, że wszyscy moje bliscy i znajomi będą oglądać transmisje, ale na pewno moja dziewczyna! Ona jest moim fanem nr 1!

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Toruń HSA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.

Udostępnij