„Zawsze gram o zwycięstwo – dla drużyny, nie dla siebie”. Rozmowa z Patrykiem Napiórkowskim

3 dni temu | 30.06.2025, 11:19
„Zawsze gram o zwycięstwo – dla drużyny, nie dla siebie”. Rozmowa z Patrykiem Napiórkowskim

Patryk, zostajesz w Toruniu na kolejny sezon. Co przeważyło za tym, żeby kontynuować grę właśnie tutaj?
Czuję się tu naprawdę dobrze. Znam zespół, znam klub. Mam poczucie, że to miejsce, w którym mogę się rozwijać. Dodatkowo widzę, że klub coraz bardziej stawia na młodzież, co jest dla mnie świetną motywacją. To znaczy, że nasze zaangażowanie jest dostrzegane i że warto dawać z siebie jeszcze więcej.

Poprzedni sezon był dla Ciebie przełomowy? Jak go oceniasz z perspektywy czasu?
Myślę, że to był dobry sezon, szczególnie na początku — czułem się pewnie i prezentowałem się solidnie. Później trener postanowił odstawić mnie od gry i do dziś nie wiem, dlaczego. Ale uszanowałem tę decyzję, nie obrażałem się, tylko dalej ciężko pracowałem. Dużo dał mi udział w zgrupowaniu przed studencką olimpiadą — tam złapałem świeżość, pewność siebie, no i ten impuls napędził mnie na dalszą część sezonu.

Wielu kibiców docenia Twoje zaangażowanie — nie odpuszczasz, walczysz do końca. Skąd ta determinacja?
Mam to chyba we krwi. Wychodzę na lód zawsze z jednym celem — żeby wygrać. I to nie dla siebie, tylko dla całej drużyny. Nienawidzę przegrywać, nawet na treningu. Szanuję wysiłek wszystkich chłopaków w szatni i kibiców na trybunach, więc nie wyobrażam sobie, żeby odpuścić. Walczę do końca — taka jest moja rola.

Jaki aspekt swojej gry chciałbyś najbardziej poprawić w nadchodzącym sezonie?

Zdecydowanie decyzje w ofensywie. Czasem zbyt często szukam podania, zamiast po prostu strzelić. Chciałbym poprawić ten element, żeby być bardziej nieprzewidywalnym. Poza tym chcę lepiej grać w obronie — kontrolować swoją strefę i skutecznie odbierać krążki.

Nowym trenerem KH Energa Toruń został Leif Strömberg. Miałeś już okazję z nim porozmawiać?
Jeszcze nie rozmawialiśmy osobiście, ale dużo słyszałem — same dobre rzeczy. Ma doświadczenie, potrafi pracować z młodymi zawodnikami. To dla mnie duża szansa, żeby nauczyć się czegoś nowego. Jestem bardzo zmotywowany do wspólnej pracy, bo wiem, że to może mnie popchnąć dalej jako zawodnika.

Toruń stawia na młodzież. Czujesz, że możesz być jednym z liderów tej młodej fali?
Chciałbym taką rolę pełnić. Mamy świetną grupę młodych graczy, każdy ciężko pracuje, jest rywalizacja, ale i dobra atmosfera. Ja po prostu robię swoje, wspieram innych i mam nadzieję, że razem stworzymy mocny, zgrany zespół.



Jak wyglądają Twoje przygotowania do sezonu?

Off-season przepracowałem bardzo intensywnie. Pracowałem z trenerem od przygotowania motorycznego — skupialiśmy się na sile i wytrzymałości. Do tego dochodziły treningi techniczne z SMS-em, gdzie szlifowałem jazdę i kontrolę krążka. Teraz priorytetem jest szybkość i dynamika.

Masz już jakieś osobiste cele na nadchodzący sezon?

Chcę grać regularnie i jak najlepiej. Chcę się rozwijać, podnosić poziom swojej gry z meczu na mecz. Marzy mi się, żeby być zawodnikiem, który wnosi coś ważnego do zespołu w każdym spotkaniu.

Czego życzyłbyś sobie — i kibicom — w nowym sezonie?
Sobie — zdrowia i regularnej gry. Kibicom — dużo emocji, radości z naszej gry i jak najwięcej wygranych. Mam nadzieję, że razem stworzymy coś wyjątkowego.

Na koniec: masz coś do przekazania toruńskim fanom?
Dziękuję, że jesteście z nami — zawsze, niezależnie od wyniku. Wasza energia naprawdę niesie. Obiecuję, że damy z siebie wszystko. Do zobaczenia na Tor-Torze!

fot. D. Alsztyniuk

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Toruń HSA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.

Udostępnij
 
7698088