"Chciałbym, żeby na mecze przychodziło jak najwięcej kibiców" - rozmowa ze Zdenkiem Sedlakiem

1 miesiąc temu | 17.09.2025, 13:55
"Chciałbym, żeby na mecze przychodziło jak najwięcej kibiców" - rozmowa ze Zdenkiem Sedlakiem


Zdenek, witamy w Toruniu! Co sprawiło, że zdecydowałeś się dołączyć właśnie do naszej drużyny?

 

Dziękuję, cieszę się, że tu jestem. Dużą rolę w moim przyjściu odegrał trener Leif – zadzwonił do mnie, wszystko dokładnie wyjaśnił i po naszych rozmowach zdecydowałem, że Toruń to właściwe miejsce dla mnie.

 

Jakie są Twoje pierwsze wrażenia po przyjeździe do Torunia – zarówno dotyczące miasta jak i drużyny?

 

Miasto jest piękne, na razie nie widziałem jeszcze zbyt wiele, ale wygląda bardzo ładnie. Jeśli chodzi o drużynę – wszystko wygląda dobrze, chłopaki są nie tylko dobrymi hokeistami, ale też od razu sprawiają wrażenie fajnych ludzi.

Grałeś w wielu klubach czeskich i fińskich – czym różni się styl hokeja w tych ligach i czego nauczyłeś się w każdym z nich?

 

W każdej drużynie czegoś się nauczyłem i to wszystko pomogło mi stać się zawodnikiem i człowiekiem, którym jestem dzisiaj.

Masz na koncie występy w reprezentacji Czech jako junior – jakie wspomnienie z tego okresu najbardziej zapadło Ci w pamięć?

 

Każdy mecz, każdy turniej z kadrą były świetne. To było wyjątkowe móc rywalizować z najlepszymi na świecie – każdy dzień w reprezentacji był dla mnie czymś szczególnym.

Jesteś zawodnikiem o świetnych warunkach fizycznych. Jakie są Twoje największe atuty na lodzie, a nad czym chcesz jeszcze pracować?

 

Myślę, że moją największą bronią jest strzał, ale oczywiście chcę poprawiać wszystkie elementy i stawać się coraz lepszym zawodnikiem.

W ostatnich sezonach zdobywałeś solidną liczbę punktów. Jakie cele punktowe lub sportowe stawiasz sobie na nadchodzący sezon w Toruniu?

 

Trudno powiedzieć, ale w każdym meczu będę dawał z siebie wszystko i chcę pomagać drużynie.

 

Jakie znaczenie ma dla Ciebie rola w szatni – wolisz mówić i motywować kolegów, czy raczej dajesz przykład swoją grą?

 

Bardziej w szatni niż na lodzie – myślę, że jestem raczej zabawnym gościem niż typowym motywatorem.

Poza hokejem – jak lubisz spędzać wolny czas? Może masz jakieś hobby, które pomaga Ci odpocząć od lodu?

 

Nic szczególnego – w sezonie lubię wyjść na spacer z rodziną, a latem gram w piłkę nożną w czeskiej amatorskiej lidze i to właściwie tyle.

 

Czy masz ulubionego zawodnika, na którym się wzorowałeś lub którego styl gry najbardziej Ci imponuje?

 

Nie mam jednego konkretnego idola – lubię różnych zawodników i staram się czerpać coś od każdego dobrego hokeisty.

Jak wygląda Twój rytuał przedmeczowy – masz jakieś przesądy albo stałe nawyki?

 

Jestem dość przesądny, ale szczegółów nie zdradzę – to tajemnica!

 

W Polsce hokej mocno się rozwija – czy śledziłeś wcześniej ligę PHL i co o niej słyszałeś?

 

Znam wielu Finów, którzy grają tutaj, i mówili mi, że to dobra, a zarazem wymagająca liga – więc bardzo się cieszę, że mogę sam sprawdzić.

Gra w nowym kraju to także nowe wyzwanie – czy planujesz nauczyć się języka polskiego, żeby lepiej dogadywać się z drużyną i kibicami?

 

Na pewno będę próbował – chcę nauczyć się polskiego.

 

Co Twoim zdaniem będzie kluczowe, aby z KH Energa Toruń osiągnąć sukces w tym sezonie?

 

Myślę, że kluczowe będzie granie zespołowe i szybka jazda na łyżwach, dobra praca z krążkiem i szybkie rozgrywanie.

Który z dotychczasowych momentów w Twojej kariery wspominasz jako najbardziej wyjątkowy?

 

Najlepsze wspomnienie to zdobycie mistrzostwa ze Zlínem dwa lata temu – zaliczyłem asystę przy złotym golu i to dla mnie najpiękniejsza chwila w hokeju.

 

Jakie różnice widzisz pomiędzy treningiem w Czechach, Finlandii i teraz w Polsce?

 

W Toruniu wygląda to dość podobnie jak w Finlandii, ale trudno jeszcze oceniać – potrzebuję trochę czasu.

16. Czy są jakieś drużyny lub zawodnicy w PHL, przeciwko którym szczególnie nie możesz się już doczekać gry?

 

Z Oświęcimia znam dobrze Ahopelto i Heikkinena – jesteśmy dobrymi przyjaciółmi.

 

Jakie cele długoterminowe stawiasz sobie w karierze hokejowej – czy myślisz np. o pracy z młodzieżą po zakończeniu gry?

 

Trudno powiedzieć, zobaczymy, co przyniesie życie.

Jeśli miałbyś opisać się trzema słowami jako zawodnik, jakie by to były?

 

Strzał, podanie, jazda na łyżwach.

 

Na koniec – jakie masz przesłanie dla kibiców Stalowych Pierników, którzy czekają na Twój debiut?

 

Chciałbym, żeby na mecze przychodziło jak najwięcej kibiców – a ja i drużyna postaramy się, żeby wychodzili z hali szczęśliwi.

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Toruń HSA. Cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.

Udostępnij
 
7179608