Chcę dać z siebie wszystko i zobaczyć dokąd mnie to doprowadzi… Rozmowa z Miro Lehtimäki, nowym napastnikiem KH Energa Toruń

2 lata temu | 14.06.2021, 10:59
Chcę dać z siebie wszystko i zobaczyć dokąd mnie to doprowadzi… Rozmowa z Miro Lehtimäki, nowym napastnikiem KH Energa Toruń

Moje strzały zawsze były moim największym atutem w hokeju i zawsze, gdy zdobywam punkty, lubię to mocno świętować i dać fanom to, co przyszli zobaczyć.

Czy hokej to u Ciebie rodzinna tradycja?

Tak, z pewnością można to nazwać hokejową tradycją! Mój brat Niklas również grał zarówno na poziomie Mestis, jak i Suomi-Sarja oraz w USA w Minessocie Wilderness i Chicago Steel, a siostra: Neea, to zawodniczka ekstraklasowa, grająca w Liiga. Cała nasza trójka zaczęła grać od najmłodszych lat dzieciństwa i kochamy ten sport!

A co najbardziej kochasz w hokeju?

Najbardziej kocham wygrywać i zdobywać bramki [śmiech]! Nie ma na całym świecie lepszego uczucia! Nigdy mi się to nie znudzi.

Gdy umawialiśmy się na ten wywiad, byłeś akurat w pracy i nie była to praca związana z hokejem. Czy możesz zdradzić, czym się obecnie zajmujesz i czy dzielenie kariery hokejowej z pracą jest częstą praktyką w Mestis?

Aktualnie pracuję przy budowie dachów ale to tylko letnia praca sezonowa i muszę przyznać, że to pierwszy raz, kiedy wykonuję inną pracę niż hokej [śmiech]. Część zawodników grających w Mestis faktycznie dzieli grę w hokeja z pracą w innym charakterze, ale nie powiedziałbym, że to częsta praktyka. Ja osobiście nigdy bym się na to nie zdecydował.

Czy znasz trenera Jussiego Tupamäkiego i jego sposób pracy z drużynami?

Nie miałem okazji go poznać, zanim zadzwonił do mnie z pytaniem o dołączenie do toruńskiej drużyny, ale oczywiście kojarzyłem go z czasów, gdy pracował jako drugi trener w JYP w Liiga. To był poprzedni sezon, gdy ja grałem Mestis.

Jak zareagowałeś na propozycję gry w Toruniu?

Od samego początku bardzo mnie to podekscytowało i byłem bardzo zainteresowany zarówno toruńską drużyną, która fajnie promuje się w mediach społecznościowych, które natychmiast zacząłem wertować, jak również samym przyjazdem do Polski! Moim marzeniem zawsze była gra poza granicami Finlandii.

Coraz więcej Finów przyjeżdża grać w Polsce. Co Twoim zdaniem sprawia, że Polska Hokej Liga staje się atrakcyjna dla zawodników z kraju, który jest wicemistrzem świata w hokeju na lodzie?

Poziom polskiej ligi w ostatnich latach bardzo wzrósł. W Finalndii, jeśli grasz w Mestis, bardzo ciężko jest dostać się do Liiga i to uważam za główny powód tego, że najlepsi gracze z Mestis decydują się na wyjazd zagranicę w poszukiwaniu nowych wyzwań i nowych możliwości.

Jaka jest Twoja obecna wiedza na temat Polski I polskiego hokeja?

Będę szczery [śmiech]! Niewiele wiem o Polsce, poza tym, że to piękny kraj [śmiech]! Nie mam też dużego rozeznania w polskim hokeju, ale mam kilku przyjaciół, którzy już grali w Polsce i słyszałem od nich same dobre rzeczy.

W Toruniu zagrasz razem z Robertem Arrakiem, z którym miałeś już okazję grać w tej samej drużynie, w sezonie 2018/2019. Jak wspominasz tamten czas wspólnej gry i czy cieszysz się, że ponownie zagracie razem w Toruniu?

Razem z Robertem nie tylko razem graliśmy, ale byliśmy nawet współlokatorami i bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Nie da się ukryć, że to bardzo pomocne dla mnie, że w toruńskiej drużynie jest ktoś, kogo dobrze znam. Zwłaszcza, że Robert to dobry zawodnik i naprawdę cieszę się, że znowu będziemy razem grać.

Grając w Vaasan Sport, w sezonie 2017/2018 miałeś okazję pracować z Tomkiem Valtonenem, a więc byłym trenerem polskiej reprezentacji. Jak wspominasz pracę z naszym byłym selekcjonerem.

Tomek były bardzo dobrym I jednocześnie bardzo wymagającym trenerem i mogę powiedzieć, że praca z nim była bardzo owocna. Osobiście bardzo lubię taką właśnie filozofię trenerską.

Podobnie jak Robert Arrak miałeś okazję spróbować swoich hokejowych sił w USA, między 2014 i 2016 rokiem. Grałeś w Iowa AAA Elitte, Amarillo Bulls, Kenai River Brown Bears i Iowa Wild. Jak wspominasz tamten czas, co najbardziej zapadło Ci w pamięć?

Gra w USA była wspaniałym czasem. Przede wszystkim, byłem tam bez rodziny I jakichkolwiek krewnych, na których pomoc mógłbym liczyć. Dlatego nauczyłem się samodzielności i bycia samowystarczalnym. Najbardziej zapamiętałem to, jak bardzo inny jest amerykański hokej I kultura.

Oglądając zdobywane przez Ciebie bramki widać, że nie tylko potrafisz strzelać, ale potrafisz robić to efektowanie. Lubisz dawać emocje kibicom?

Moje strzały zawsze były moim największym atutem w hokeju i zawsze, gdy zdobywam punkty, lubię to mocno świętować i dać fanom to, co przyszli zobaczyć.

A poza hokejem interesujesz się też esportem? Grywasz w jakieś gry?

Co prawda nie śledzę rozgrywek esportowych, ale muszę przyznać, że dosyć często zdarza mi się grywać w Call of duty na Playstation.

Byłeś bardzo rozczarowany porażką Finlandii w finale Mitrzostw Świata? Czego Twoim zdaniem zabrakło Suomi, żeby pokonać Kanadę?

Tak, jasne, że byłem rozczarowany, ale tak już jest w hokeju, że nie zawsze lepsza drużyna wygrywa. Myślę, że Kanada miała po prostu więcej szczęścia.

Jestem ciekaw, czy teraz Finlandia żyje zupełnie innymi mistrzostwami. Wasza reprezentacja narodowa w piłce nożnej po raz pierwszy awansowała do turnieju finałowego Mistrzostw Europy, który właśnie trwa. Co więcej Finlandii udało się wygrać pierwszy mecz z Duńczykami, których pokonaliście 1:0, po bardzo ciężkim i długim meczu, w trakcie którego cały piłkarski, a może I cały sportowy, świat wstrzymał oddech, po tym jak duński piłkarz Christian Eriksen doznał zawału serca i był reanimowany na murawie stadionu w Kopenhadze. Śledzisz mecze piłkarskiej reprezentacji Finalndii, czy w Twoim kraju czuć zainteresowanie Euro?

Przede wszystkim to straszne, co spotkało Christiana i moimi myślami i modlitwami jestem z nim oraz jego rodziną i mam nadzieję, że jak najszybciej wróci do zdrowia. Zwycięstwo z Danią to była duża rzecz dla wszystkich Finów, ponieważ wszyscy tak długo czekaliśmy, by zagrać na takim turnieju i nie brakowało takich, którzy myśleli, że to nigdy nie nastąpi. Dlatego wszyscy w Finlandii są teraz bardzo, bardzo zainteresowani, a pierwsze zwycięstwo z Danią rozpętało w kraju istne szaleństwo!

Czy masz jakieś oczekiwania związane z grą w Toruniu? Czy chcesz jak najszybciej skraść serca toruńskich kibiców?

Mam taką filozofię, że nie nastawiam się i nie tworzę oczekiwań. Chcę dać z siebie wszystko i zobaczyć dokąd mnie to doprowadzi. Możecie być też pewni, że zrobię co będę mógł żeby zapewnić toruńskim kibicom hokejową rozrywkę i znaleźć miejsce w ich sercach.

Co chcesz zatem przekazać toruńskim Kibicom?

Nie mogę się doczekać pierwszego meczu I pierwszego razu, kiedy usłyszę Wasz doping dla naszej, biało-czerwono-niebieskiej drużyny!

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Energa SA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.

Udostępnij